Boże narodzenie w Karakusz i Bartelli oraz wsparcie fundacji Orla Straż dla miejscowego szpitala
Zarówno w Polsce jak i w Iraku święta są czasem pełnym wzruszeń i rodzinnego ciepła.
Bez względu na język, pochodzenie czy majętność, chrześcijanie na całym świecie mają w tych dniach podobne potrzeby i chcą poczuć niezwykłą magię świąt.
W Iraku chrześcijanie są obecni praktycznie od początku jego powstania.
Asyryjczycy przyjęli chrześcijaństwo w II wieku n.e.. To prawie dwa tysiące lat nieprzerwanej tradycji, którą mimo wszelkich przeciwności pragną ocalić.
Przez lata konfliktów i pasma nieprzerwanego strachu, cierpienia oraz niepokoju przyszedł czas, kiedy na chwilę mogli zapomnieć o wciąż niezagojonych ranach. Niektórym udało się już wrócić do domów i odnaleźć rodziny. Choć jeszcze daleka droga do normalności, te święta były najspokojniejszymi od lat. Staramy się, aby jej namiastkę można było poczuć już teraz.
Wraz z wolontariuszami i pracownikami organizacji charytatywnych z Iraku, którzy wzięli na swoje barki misję pomocy potrzebującym, zorganizowaliśmy akcję rozdania tysięcy drobnych prezentów dzieciom z Karakusz i Bartelli. Chcieliśmy wywołać uśmiech na twarzach najmłodszych i pokazać im, jak wspaniałe jest dzielenie się radością.
Do Karakusz i Bartelli zawitał nie jeden, a cała gromada Świętych Mikołajów, którzy rozdali ponad 2000 upominków, zamieniając oba miasta w wielki, bożonarodzeniowy festyn.
Trąbki i klaksony poszły w ruch, a mieszkańcy witali zacnych przybyszów drobnymi poczęstunkami. Podarunki otrzymały wszystkie dzieci, bez względu na pochodzenie, czy wyznanie. Tysiące osób wyległo na ulicę wspólnie świętując, a dzieci witały Mikołaja z ogromnym entuzjazmem. Nie wojna i strach, ale chwile takie jak ta, powinny pozostać w ich pamięci. Słowa nie oddadzą tego wszystkiego, zapraszamy więc do poniższej galerii:
Przed końcem roku udało nam się również wesprzeć szpital w miejscowości Karakusz, zaopatrując go w niezbędne wyposażenie.
Do placówki zakupione zostały:
- 5 lodówek
- 2 zamrażarki
- żywność
- środki czystości
- 200 kompletów koców, prześcieradeł oraz poduszek
Jest to jedyny szpital w regionie, zatrudniający blisko stu lekarzy.
Mimo wsparcia przez rząd iracki placówka jest niedofinansowana i brakuje w niej wielu podstawowych rzeczy. Zakupione wyposażenie pozwoli na leczenie licznych pacjentów nie tylko z Karakusz, ale również wielu okolicznych miasteczek i wsi.