fbpx

Co zmieniła śmierć al – Baghdadiego?

8 listopada 2019 | Orla Straż w Iraku

Nie tak dawno pisałem o nagraniu opublikowanym w kwietniu 2019 roku, na którym lider tzw. Państwa Islamskiego wzywa fundamentalistów islamskich do dokonywania zamachów.

Wspominałem też, że amerykanie już kilkukrotnie informowali o śmierci Abu Bakra al – Baghdadiego. Teraz podobno się udało. Co to oznacza w globalnej walce z terroryzmem? Niestety niewiele. Struktury ISIS nie opierały się na skupieniu władzy w pojedynczych rękach, a lokalni liderzy mieli dużą swobodę w podejmowaniu decyzji. Sam przywódca pojawiał się publicznie niezwykle rzadko, a jedną z nielicznych sytuacji, z której został zapamiętany, jest proklamowanie Państwa Islamskiego w meczecie al-Nuri w Mosulu w 2014 roku. Meczet liczący ponad 800 lat został zresztą wysadzony w powietrze przez ISIS, kiedy wiadomo już było, że stracą miasto.

Meczet, w którym al – Baghdadi ogłosił powstanie PI.

Nie można więc mówić o pełnym sukcesie, ponieważ sytuacja w Iraku i Syrii nadal jest bardzo napięta. Problemy potęguje rozłam wśród licznych jednostek wojskowych i paramilitarnych, które kontrolują poszczególne tereny Iraku (podobnie jest w Syrii). Po zakończeniu walk o Mosul wiele z nich zdobyło swoją strefę wpływów, której nie zamierzają opuścić. Organizacje humanitarne obecne w regionie działają głównie doraźnie. Rząd centralny w Bagdadzie nie ma na razie planu, jak przywrócić normalne funkcjonowanie na terenach wyzwolonych z rąk ISIS. Miasta takie, jak Sindżar do tej pory czekają na odbudowę. Stabilizacja, jest póki, co tylko marzeniem.

Odbudowujemy miejsca pracy zniszczone przez terrorystów.

Projekt „Dobra praca” ma na celu odtwarzanie zniszczonych miejsc pracy dla rodzin, które zdecydowały się wrócić do zniszczonych miejscowości.

Niniwa w rękach terrorystów

Przy okazji zbliżającej się 3. Rocznicy rozpoczęcia Ofensywy na Mosul, chciałbym przypomnieć, dlaczego tak konsekwentnie staramy się działać na rzecz pomocy ofiarom ISIS. W myśl zasady, że obraz działa lepiej na wyobraźnię niż słowa, pokażę Wam kilka zdjęć, zrobionych przez nas w miastach, które były pod okupacją terrorystów.

Batnaya przez ponad dwa lata była centrum szkoleniowym terrorystów. Miejscowość stanowiła linię frontu pomiędzy wojskami kurdyjskiej Peszmergi oraz samoobrony chrześcijańskiej a bojówkami Państwa Islamskiego. Ogromne zniszczenia są wynikiem nalotów sił koalicji antyterrorystycznej oraz zaciekłych walk o odbicie miasta.

W 2014 roku Batnayę zamieszkiwało ponad 6 tysięcy mieszkańców. W marcu 2017 roku, kiedy robiliśmy te zdjęcia (w Mosulu trwały jeszcze walki o odbicie miasta) wróciły 3 osoby. Było to starsze małżeństwo z córką, które opiekowało się miejscowym kościołem. Przez cały okres okupacji służył on terrorystom za salę treningową. Ołtarz, obrazy oraz figury bojówkarze roztrzaskali na dziedzińcu. Z zabytkowej biblioteki zrobili toaletę.
Obecnie do miasta powróciło kilkaset osób. Mimo ogromnych zniszczeń postanowili spróbować tutaj zamieszkać, choć nie czują się w pełni bezpiecznie.

Kiedy byliśmy w Batnayi w marcu dwa tysiące siedemnastego roku pod gruzami wciąż leżały niepogrzebane ciała bojówkarzy z ISIS. Zniszczony cmentarz odkrywał groby, w których widoczne były zwłoki pochowanych w nich ludzi. Na ulicach ustawiono pomalowane na żółto ramy, zabezpieczające przed najechaniem na wbite w asfalt niewybuchy moździerzy. Co kawałek stały wraki samochodów – pułapek, których ISIS używało do samobójczych ataków.

W maju 2018 roku odwiedziliśmy Teleskoff. Wtedy do miasta wróciło około 70% mieszkańców. Ulice były posprzątane, sklepy otwarte, a na każdym rogu widać było ludzi. Pół roku wcześniej w mieście nie było ani jednego cywila. Stanowiło ono główną kwaterę Peszmergi, a później również irackiej armii, szykującej się do ofensywy. Choć z pozoru wyglądało na to, że miasto zostało całkowicie odbudowane, to spacerując jego ulicami, można było natrafić na wiele zniszczonych budynków. Nadawały się jedynie do rozbiórki.
Pod koniec 2018 roku podczas wizyty w Iraku pojechaliśmy do Mosulu. Ulice były pełne samochodów. Duża część miasta tętniła życiem. Na każdym skrzyżowaniu stało wojsko strzegące porządku. Nie mówimy w tym przypadku o powrocie mieszkańców po wyzwoleniu do miasta. Przez całą okupację przebywało w nim, według różnych szacunków od 0,5 do nawet 1,5 mln ludzi. Okrutna prawda, skrywana przez media jest taka, że spora część z nich wspierała Państwo Islamskie. Jeśli poszukacie, to na pewno znajdziecie sporo informacji na ten temat w internecie.
Oczywiście podobnie, jak w innych miastach również Mosul doznał ogromnych zniszczeń. Ich skala była nieprawdopodobna. Wystarczy spojrzeć na ruiny budynków, żeby uświadomić sobie, jak wielka destrukcja towarzyszyła działaniom wojennym.
Obecnie jest zdecydowanie lepiej. Przynajmniej w Mosulu. Cały świat skupił swoją uwagę na odbudowie miasta, trochę zapominając, że są jeszcze inne regiony, w których stopień zniszczenia jest podobny. Wspomniany przeze mnie Sindżar oraz okoliczne miasteczka i wsie nadal są morzem gruzów. Mieszkający w obozach dla przesiedleńców Jazydzi, chcieliby tu wrócić, ale obecnie jest to niemożliwe. Nie mają do czego wracać. Zanim zapytacie, jaka jest różnica między mieszkaniem w namiocie w obozie a przeniesieniem tego samego namiotu do rodzinnego miasta, postaram się odpowiedzieć. W obozie jest szkoła. Kiepska, przepełniona i niedająca wielu perspektyw… ale jest. Do lekarza można dojechać w godzinę. Owszem, trzeba zapłacić za dojazd i wizytę, ale szpital, czy przychodnia są w pobliżu. Można też spróbować znaleźć pracę w okolicy. W zniszczonym Sindżarze nie ma nic. Szkoły, szpitale, miejsca pracy i cała infrastruktura nadal leży pod gruzami.

Zobacz również:

Świat ogłosił zwycięstwo nad ISIS. Czy słusznie?

W marcu tego roku usłyszeliśmy, że Państwo Islamskie zostało pokonane. Jak jest na prawdę?

Warto im pomagać – Podsumowanie wyjazdu do Iraku

Widok, jaki tam zastaliśmy naładował nasze baterie i pozwolił zapomnieć o zmęczeniu. Ponad 250 dzieci i wdów wyzwolonych z rąk ISIS, codziennie uczy się tutaj i miło spędza czas.

Pin It on Pinterest

Udostępnij

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!