Czekamy na zbiory – Koniec pierwszego etapu budowy szklarni
Właśnie zakończył się pierwszy etap projektu budowy szklarni. Teraz z niecierpliwością czekamy na pierwsze zbiory.
Budowla powstała w miejscowości Borek na północnym zboczu Gór Sindżar. Ma 52 metry długości i 9 metrów szerokości. Jest to w zasadzie tunel foliowy oparty na stalowej konstrukcji. Mniejsza jednak o nazewnictwo. Chodzi o efekt, jaki mam nadzieję, już niedługo ujrzymy.
Zaprojektował ją Dakhil, inżynier budownictwa, który już wiele razy podejmował się podobnych, często pionierskich inicjatyw.
Dzięki niemu powstał m.in. pierwszy dom dla przesiedleńców, którzy wrócili w lipcu ubiegłego roku do swojej rodzinnej miejscowości (mamy nadzieję, że w tym roku uda nam się wybudować więcej takich domów). Kilka miesięcy temu zaproponował kolejny pomysł, który bardzo nam się spodobał.
Warunki do uprawy warzyw i owoców są w Iraku bardzo dobre.
Słońce świeci praktycznie cały rok. Temperatury z naszego punktu widzenia są ekstremalne (w lipcu i sierpniu przekraczają 50°C). Przez pierwsze 2-3 dni po przyjeździe, zawsze mam problem z dostosowaniem się do tych upałów, mimo że byłem tu już 5 razy.
Zima trwa krótko, choć bywa nieprzewidywalna. Opady deszczu potrafią zamienić drogi w rwące rzeki. Przez 10 miesięcy są jednak idealne warunki do uprawy pomidorów, ogórków, fig, daktyli, czy oliwek. Szczególnie te ostatnie są prawdziwym specjałem w północnym Iraku. Osobiście nigdy nie przepadałem za oliwkami, ale teraz nie wyobrażam sobie dnia spędzonego w Iraku bez zjedzenia przynajmniej niewielkiej porcji.
Warzywa to podstawa diety dla większości mieszkańców Iraku i Irackiego Kurdystanu.
Nie ważne, czy mieszkają w obozie dla przesiedleńców, miasteczku, wiosce, czy wielkiej metropolii. Tutaj warzywa podawane są do każdego posiłku. Zdrowa żywność to niewątpliwa zaleta tego regionu. Dlatego właśnie uznaliśmy, że budowa szklarni jest strzałem w dziesiątkę.
Tym bardziej że ten projekt pomoże Muradowi i jego rodzinie zarobić na swoje utrzymanie.
A ich potrzeby są spore. Murad ma czwórkę dzieci, z których dwoje cierpi na talasemię.
Jest to niedokrwistość, której objawami są anemia, powiększenie wątroby, śledziony oraz bóle w kończynach dolnych. Dwa, trzy razy w miesiącu dzieci muszą być poddawane badaniom kontrolnym, co wiąże się z wysokimi kosztami dojazdu i samej wizyty u lekarza. Uprawa warzyw i owoców w irackim klimacie da im możliwość zarobku praktycznie przez cały rok.
Teraz czekamy na drugi etap, czyli zbiory.
W zależności od pory roku uprawy będą różne. Na pewno będą w pełni naturalne i ekologiczne. Mam też nadzieję, że pomysł się jeszcze rozwinie i więcej rodzin dostanie szansę na uniezależnienie od zewnętrznej pomocy.
Budowa szklarni jest czymś nowym, ale wpisuje się doskonale w założenia, które obraliśmy sobie jako cel. Pomoc na miejscu, we współpracy z lokalnymi organizacjami jest najwłaściwsza. My możemy jedynie wspierać to, co byłoby trudne do osiągnięcia bez odpowiednich środków finansowych.
Wesprzyj projekt Dobra Praca
Więcej informacji o projekcie Dobra Praca
Zapraszamy do przeczytania poniższego artykułu: