fbpx

Egipt – (k)raj na celowniku terrorystów

21 grudnia 2021 | Egipt

Egipt kojarzy się głównie z piękną, słoneczną pogodą, wspaniałymi zabytkami oraz kurortami w Hurgadzie, Sharm el – Szejk czy Marsa Alam, tak chętnie odwiedzanymi przez Polaków w czasie wakacji. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że od lat kraj ten jest na celowniku terrorystów z Al – Ka’aidy oraz ISIS.

Zanim jednak przejdę do tragicznych wydarzeń, które miały tu miejsce w ostatnich latach, warto przytoczyć kilka faktów na temat Egiptu.

Egipt to trzeci pod względem liczby ludności kraj Afryki. Według oficjalnych danych jest zamieszkiwany przez nieco ponad 100 milionów ludzi. Sama stolica – wiecznie zatłoczony i głośny Kair, ma przynajmniej 20 milionów mieszkańców, a do 2013 roku był najludniejszym miastem całego kontynentu (obecnie jest nim Lagos w Nigerii). Z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak założyć, że zarówno Kair, jak i cały Egipt ma zdecydowanie więcej obywateli, niż podają statystyki.

Około 10 do 15% obywateli Egiptu stanowią Koptowie, czyli wierni ortodoksyjnego Kościoła koptyjskiego i Kościoła katolickiego obrządku koptyjskiego. Należą oni do najstarszych społeczności chrześcijańskich na świecie i są potomkami starożytnych Egipcjan. Samo słowo Kopt oznacza osobę pochodzącą z Egiptu (od arabskiego słowa qibt, które jest skróconą wersją greckiego słowa aigyptos). Od wieków są prześladowani przez ludność pochodzenia arabskiego. Apogeum prześladowań przypada na lata 70. XX wieku, choć i dziś wielokrotnie padają ofiarą działań fundamentalistów, głównie terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego.

Geograficznie Egipt jest krajem należącym do regionu Bliskiego Wschodu. W VII w. p.n.e. został nawet opanowany przez Asyryjczyków. W swojej długiej historii wielokrotnie był częścią, któregoś z wielkich imperiów. Oktawian August przyłączył go do Imperium Rzymskiego. Później nastąpiła era panowania wielkich dynastii muzułmańskich, a Egipt przechodził z rąk do rąk. W XVI wieku został włączony do Imperium Osmańskiego, pod którego zwierzchnictwem trwał do momentu pojawienia się Brytyjczyków.

Współczesna historia Egiptu jest niemniej burzliwa. Od lat 20. XX wieku Egipt był monarchią, która została obalona 30 lat później. Kolejne zamachy stanu i rewolucje doprowadzały do gwałtownych zmian rządów i czystek w szeregach przeciwników politycznych. W latach 70. Egipt zaangażowany był w wojnę z Izraelem oraz konflikt graniczny z Libią. Problemy gospodarcze kraju oraz niezadowolenie społeczne stopniowo doprowadziło do zwiększenia napięć i stwarzało znakomite warunki do rozwoju organizacji terrorystycznych. Choć Egipt kojarzy nam się głównie z turystycznym rajem, to w praktyce jest to bardzo nieprzewidywalny i dosyć niebezpieczny kraj.

Czas terroru

W ciągu ostatnich dwóch dekad fundamentaliści atakowali kościoły koptyjskie, ale też meczety, kurorty, hotele oraz autokary z pielgrzymami, a nawet dokonali zamachu na samolot pasażerski. Cel był podobny, jak w przypadku ataków w Europie, czyli wywołanie strachu oraz podważanie autorytetu władz, jako niezdolnych do ochrony swoich obywateli. Lista zamachów, które miały miejsce od początku XX wieku jest długa. Mają one wiele następstw ekonomicznych dla kraju, z których najistotniejszym jest na pewno zachwianie w branży turystycznej. Stanowi ona bowiem jedno z głównych źródeł dochodu Egiptu.

Do zamachów dochodziło w różnych regionach kraju, m.in. w Sharm el – Szejk leżącym na Półwyspie Synaj (tu do zamachu przyznała się Al – Ka’aida), stołecznym Kairze, nadmorskiej Aleksandrii oraz Tancie i Minji (odpowiedzialność za te ataki wzięło Państwo Islamskie). Niezliczone są natomiast pojedyncze akty przemocy, które zdarzają się dużo częściej, ale z reguły umykają uwadze mediów. Sami Koptowie mówią, że nie ma żadnej reguły i do zamachu może dojść w każdym miejscu i czasie.

Lata 2015 – 2017  wydają się być szczególnie tragiczne, patrząc na skalę zamachów oraz liczbę ofiar. Egipski odłam Państwa Islamskiego (ISIS) odpowiedzialny jest m.in. za zamach na samolot linii Metrojet lecący z Szarm el-Szejk do Sankt Petersburga, w którym zginęły 224 osoby (31.10.2015), atak na meczet w Bir al-Abd, w którym śmierć poniosło 311 osób (24.11.2017) oraz masakrę w Niedzielę Palmową w Tancie i Aleksandrii, gdzie zginęło 49 osób, a blisko 140 zostało rannych (9.04.2017).

Ten ostatni zamach był dobrze zaplanowanym i skoordynowanym atakiem na dwa koptyjskie kościoły. Został przeprowadzony według podobnego schematu. Podczas nabożeństwa do świątyni weszli samotni zamachowcy, którzy mieli na sobie kamizelki wypełnione materiałami wybuchowymi oraz kulkami od łożysk, które zadziałały, jak szrapnel. Do dziś w kościele w Tancie można obejrzeć dziury po stalowych kulach, które wbijały się w kamienne kolumny kościoła. Atak wywołał szok, a władze ogłosiły 3-miesięczny stan wyjątkowy.

Półtora miesiąca po wydarzeniach z Tanty i Aleksandrii terroryści ostrzelali autokary wiozące pielgrzymów do klasztoru św. Samuela Wyznawcy w prowincji Al-Minja. Kierowca jednego z pojazdów zdołał wymknąć się z zasadzki, czym uratował życie swoje i pasażerów. Drugi autokar został jednak zatrzymany przez napastników, którzy siłą wyciągnęli znajdujących się w nim mężczyzn i nakazali im przejście na islam. Kiedy ci odmówili, zostali zastrzeleni na miejscu. W autokarze zginęło również dwoje dzieci, a kilkoro odniosło rany.

Zepchnięci pod górę

Koptowie, którzy w ostatnich latach padali ofiarą terrorystów, często żyją w skrajnie niekorzystnych warunkach. Zostali zepchnięci na margines społeczny, choć w Egipcie jest ich nawet kilkanaście milionów. Nie da się ukryć, że choć terroryści dokonują ataków również w meczetach (wspomniany wyżej meczet w Bir al-Abd był świątynią suficką) to właśnie Koptowie są głównym celem fundamentalistów. Przez wieki prześladowani, często za cichym przyzwoleniem władz, są dziś traktowani, jak obywatele drugiej kategorii. Oczywiście oficjalna narracja jest zgoła inna, ale wystarczy zobaczyć, jakie zawody wykonują i gdzie mieszkają, aby zauważyć tę nierówność.

W Kairze duża część koptyjskiej społeczności żyje w dzielnicy Zabbalin leżącej u stóp wzgórza Mukattam. Jest to tzw. Miasto Śmieciarzy, w którym ludzie zajmują się segregacją odpadów z całej metropolii. Dla większości z nich jest to jedyny sposób na zdobycie środków na utrzymanie swoich rodzin. Nie są dumni z tego, co robią i bardzo nerwowo reagują na obecność obcych oraz widok kamery. Życie pośród śmieci nie jest dla nich powodem do dumy.

Często najważniejszym życiowym celem rodziców jest posłanie dzieci do szkoły, aby w przyszłości, mogły znaleźć dobrą pracę i wyrwać się z tego miejsca. Widok zalegających na ulicach śmieci oraz zapach gnijących odpadów są nie do opisania. Szokiem może być też rozmiar tego miejsca. Pod wzgórzem Mukattam mieszka od 70 do nawet 100 tysięcy ludzi. Pośród setek ton śmieci starają się oni znaleźć swoje miejsce do życia. W dzielnicy funkcjonują sklepy i kawiarnie. Są tu stoiska z owocami i warzywami, na których mieszkańcy robią codzienne zakupy.

Ciekawostką jest fakt, że wiele razy mieszkańcy Miasta Śmieciarzy byli doceniani, jako najsprawniejszy na świecie system segregacji i recyklingu odpadów. Sami oceniają, że są w stanie przetworzyć nawet 90% zebranych z Kairu śmieci. To zdecydowanie więcej, niż największe światowe metropolie.

Odnaleźć ofiary terrorystów

Na koniec należy się Wam kilka zdań podsumowania i wyjaśnień, dlaczego znalazł się tutaj artykuł dotyczący Egiptu? Naszą misją jest pomoc ofiarom terroryzmu. Staramy się, więc docierać do miejsc, gdzie te ofiary są i potrzebują wsparcia. Choć do tej pory wspominaliśmy o tym niewiele (głównie na spotkaniach), to od 2019 roku pomagamy również w Egipcie. Skala tego, co robimy, nie jest duża i są to działania raczej punktowe, dlatego nie było dotąd możliwości, aby szerzej je opisać. Teraz przyszedł jednak dobry moment, ponieważ w listopadzie odwiedziłem Egipt po raz pierwszy. Udało mi się porozmawiać z kilkoma z kilkunastu rodzin, które dotąd wsparliśmy. Były to przeważnie wdowy po zamordowanych we wspomnianym zamachu na autokar w Minji oraz rodziny, które ucierpiały w atakach w Kairze. Mieszkają one w różnych częściach Egiptu. Również w opisanym powyżej Mieście Śmieciarzy.

W jaki sposób pomagamy? Zazwyczaj kupujemy rodzinom zwierzęta hodowlane, wspieramy edukację dzieci oraz pomagamy w otwarciu własnej działalności. Odwiedzamy miejsca, w których dochodziło do zamachów, aby odnaleźć rodziny ofiar i zaoferować im wsparcie. Część z nich otrzymała je z innych źródeł, więc skupiamy się na tych, które nie otrzymały żadnej pomocy lub była ona niewystarczająca. Jak zawsze podchodzimy bardzo personalnie do każdego przypadku.

W tym artykule opiszę krótko jeden z nich. Będę się jednocześnie starał unikać podawania szczegółów, ponieważ, jak już wcześniej wspomniałem, nikt nie zna dnia, ani godziny, kiedy może dojść do jakiegoś ataku. Nie chcemy narażać osób, którym pomogliśmy na odwet ze strony fundamentalistów. Ich celem jest przecież medialność dokonywanych zbrodni, bo ma ona wywołać strach w społeczeństwie.

W zasadzie będzie to opis dwóch przypadków, bo dotyczy pomocy, jakiej udzieliliśmy siostrom – Lei i Sofii (imiona zmienione). Ich mężowie zginęli we wspomnianym zamachu w Minji. W tym feralnym dniu straciły również brata oraz kuzynów. Lea wychowuje samotnie dwóch synów, którzy w ataku na autokar zostali ranni. Pomogliśmy jej w otwarciu niewielkiego stoiska z kosmetykami na bazarze w jednej z dzielnic Kairu, w którym obecnie mieszka. Jej sytuacja jest w tym momencie stabilna. Choć nic nie przywróci jej zmarłego męża, to dziś kobieta ma się dobrze i wychodzi na to, że ma szansę na w miarę normalne życie.

Jej siostrze Sofii również pomogliśmy w uruchomieniu własnej działalności. Jest nią maleńki sklepik w lokalnym kościele. Nie ma on bogatego asortymentu, ale pozwala opłacić rachunki i utrzymać rodzinę. Sofia ma dwoje dzieci, ale po zamachu postanowiła zając się piątka sierot, które straciły rodziców w masakrze. Obie kobiety otrzymują niewielkie wsparcie rządowe, ale zważywszy na dramat, jaki je spotkał oraz ich potrzeby, taka pomoc była im po prostu niezbędna.

W najbliższym czasie chcemy dotrzeć do kolejnych rodzin, które ucierpiały w zamachach, które miały miejsce w ostatnich latach. Na pewno nasze działania w Egipcie nadal będą miały charakter punktowy, ale tak właśnie wygląda nasza misja. Pomagamy ofiarom terroryzmu.

Autor: Dawid Czyż

Pomóż ofiarom terroryzmu

Pin It on Pinterest

Udostępnij

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!