fbpx

Nie możemy pomóc każdemu, ale każdy może pomóc komuś.

11 października 2019 | Orla Straż w Iraku, Zwierzęta hodowlane

W cytowanych w tytule słowach Ronalda Reagana kryje się sedno moich odczuć po pierwszym tegorocznym pobycie w Iraku.

To mój szósty wyjazd, który jednocześnie utwierdza mnie w przekonaniu, że jeszcze bardzo mało widziałem. Każdy kolejny raz, niesie masę nowych przemyśleń i inne spojrzenie na wszystko dookoła. Nie jesteśmy w stanie pomóc każdemu, kto jest w trudnej sytuacji, ale zawsze możemy zrobić coś dla kogoś. Przynajmniej powinniśmy spróbować.

Zakup zwierząt i budowa zagród

Jako że informacji, które chcę Wam przekazać, jest sporo, zdecydowałem się napisać dwa osobne artykuły. W pierwszym odniosę się do głównego celu wyprawy, czyli dwóch projektów dofinansowanych przez Departament Pomocy Humanitarnej, które właśnie realizujemy. Drugi artykuł będzie bardziej osobisty i związany z ludźmi, których wojenna zawierucha zepchnęła na margines.

W zeszłym roku, dzięki wsparciu finansowemu z Departamentu Pomocy Humanitarnej zakupiliśmy zwierzęta hodowlane dla 80 najbiedniejszych rodzin z dzikich obozowisk w Iraku. Był to nasz pierwszy tak duży projekt, na który otrzymaliśmy środki finansowe z zewnątrz. Mieliśmy bardzo mało czasu na wyselekcjonowanie rodzin, budowę zagród, zakup zwierząt oraz przygotowanie rozliczenia. Projekt rozpoczął się w listopadzie, a do 31 grudnia musieliśmy przygotować jego podsumowanie. Finalnie wszystko się udało i w naszej opinii odnieśliśmy sukces.

Pomoc w większości otrzymali tzw. ISIS survivors, czyli osoby, które były miesiącami, lub nawet latami przetrzymywane w rękach terrorystów. Rodziny zyskały możliwość pozyskiwania wartościowych produktów spożywczych, a ich poziom ekonomiczny znacznie wzrósł. Dla wielu z nich było to pierwsze, realne wsparcie, jakie dostały w ciągu ostatnich lat. Całkowity koszt projektu wyniósł 714 000 zł, a dzięki zaangażowaniu w pracę samych uchodźców oraz zakup wszystkich materiałów i zwierząt na miejscu, udało nam się uzyskać świetny wynik 98% środków przekazanych bezpośrednio na rzecz potrzebujących. Więcej na ten temat Bartosz Rutkowski opowiadał w 5. odcinku „Z wody w piach”.

Z WODY W PIACH odc 5 - Jak pozyskujemy fundusze na pomoc

Odcinek 5 poświęcony jest finansom. Bartosz Rutkowski opowiada, w jaki sposób pozyskujemy fundusze na działalność i jakie są koszty prowadzenia fundacji. Z tego odcinka dowiecie się również trochę więcej na temat dotacji na zakup zwierząt hodowlanych, zbiórek, spotkań, na które jeździmy po całej Polsce i sposobów, w jakie możecie pomóc w naszej misji.

Nie o statystykę jednak chodzi, ale o ludzi.

W połowie września, po długim oczekiwaniu na finalizację umowy z DPH przystąpiliśmy do powtórki tego projektu. W tym roku polski rząd dofinansował zakup zwierząt dla 180 rodzin. Pomoc obejmie 3 regiony: Sindżar, dzikie obozowisko w Khanke oraz Bashiqę w Równinie Niniwy. Założenia są identyczne jak rok temu. Jedynie skala jest znacznie większa, a co za tym idzie również liczba osób, które otrzymają wsparcie. To nie jest jednak najważniejsze. Liczy się pomoc rodzinom oraz przyszłe rezultaty. Po raz kolejny odniosę się do filmu, do którego link podałem powyżej. Bartek wyjaśnił w nim szczegóły całego projektu oraz dalszą potrzebę pracy nad zbieraniem funduszy na inne działania, które wciąż podejmujemy.

Najgorzej jest spocząć na laurach.

Otrzymanie tak dużego wsparcia finansowego wcale nie oznacza, że możemy odpuścić sobie jeżdżenie po całej Polsce i zbieranie pieniędzy na dalsze działanie. Wręcz przeciwnie. Wiąże się to też z drugim projektem dofinansowanym przez Departament Pomocy Humanitarnej, ale o nim za chwilę. Na pomoc doraźną, Projekt Dobra Praca, terapię zajęciową oraz wiele innych form wspierania ofiar ISIS nie możemy napisać wniosku i tym samym uzyskać zewnętrznych środków. Tak istotne jest więc dalsze zabieganie o Waszą pomoc, bo jak wielokrotnie podkreślaliśmy, my tylko zawozimy na miejsce dobre serca Polaków.

OurBridge

Równocześnie z projektem zaopatrywania rodzin w zwierzęta hodowlane, otrzymaliśmy dotację na zakup materiałów potrzebnych do prowadzenia zajęć w ośrodku edukacyjnego OurBridge w Khanke (dowiedz się więcej na jego temat). O tym miejscu i jego znakomitej pracy, pisałem już wielokrotnie. Jest to placówka, w której kobiety i dzieci mają bezpieczną przestrzeń, pomagającą im w walce z trudnymi wspomnieniami. Mogą tu zdobywać edukację oraz nowe doświadczenia i umiejętności. W ramach zajęć prowadzone są m.in. kursy czytania i pisania, lekcje matematyki, biologii, chemii, nauka podstaw obsługi komputera oraz sesje z psychologiem. Dofinansowanie ośrodka do końca roku z funduszy przekazanych przez DPH nie jest jednak niczym nowym w naszym harmonogramie. Wparcie dla OurBridge w takiej postaci rozpoczęliśmy już w styczniu 2018 roku. Po zakończeniu projektu, czyli od nowego roku, nadal będziemy starali się kontynuować całe przedsięwzięcie. Pod koniec roku ponownie uruchomimy zbiórkę na ten cel. Jest to bardzo ważne, bo za każdym razem, gdy jesteśmy w Iraku, obserwujemy jego znakomite rezultaty. Dzieci są uśmiechnięte i z upływem czasu powoli wychodzą z traumy.

Rozpoczęcie projektów

Pierwszego października przyleciałem do Iraku wraz z wolontariuszem – Bartkiem Piasecznym, który na początku roku zorganizował nam zbiórkę w kościele w Skołatowie, niedaleko Płońska. Jak zawsze w takich przypadkach sam opłacił swój bilet oraz pobyt. Naszym zadaniem jest przeprowadzenie rozmów z rodzinami, które w tym roku otrzymają zwierzęta, a także z tymi, które już wcześniej objęliśmy pomocą. Chcemy wiedzieć, jak zmieniło się ich życie i jakie efekty przyniósł nasz projekt. Oprócz tego sprawdzamy ceny materiałów, warunki dostaw, itp. Przy okazji odwiedzamy też inne miejsca, w których przekazaliśmy wsparcie i pytamy ludzi o ich najpilniejsze potrzeby. O tym wszystkim napiszę w drugim artykule pt. „Pomoc potrzebna od zaraz”.

Zobacz również

Zdążyć przed zimą – Rozpoczęliśmy zaopatrywanie 80 rodzin w zwierzęta hodowlane

Dla rodzin, które mieszkają w namiotach lub prowizorycznych domach rozpoczyna się bardzo trudny okres. Zima w północnym Iraku bywa ciężka. Choć nie ma tu tak niskich temperatur jak u nas, to silny wiatr i otwarte przestrzenie dają wrażenie wręcz arktycznego zimna.

Jak rozwija się projekt zakupu zwierząt hodowlanych, nasza wizyta Karakosz i nie tylko – podsumowanie grudniowego wyjazdu do Iraku

Na początku listopada Bartek pojechał do Iraku, aby rozpocząć projekt zakupu zwierząt hodowlanych dla jazydzkich rodzin, finansowany przez Departament Pomocy Humanitarnej.

Pin It on Pinterest

Udostępnij

Udostępnij

Podziel się tym ze znajomymi!