Nagłe przypadki / Pomoc doraźna
Z reguły skupiamy się na pomocy rozwojowej, jednak czasem musimy też reagować w nagłych przypadkach.
Nasze spektrum działania obejmuje nie tylko zaplanowane akcje, ale również pomoc doraźną. Zazwyczaj taka potrzeba podyktowana jest czynnikami zewnętrznymi, trudnymi do przewidzenia.
Zdarza się, że musimy wspierać rodziny, kupując im żywność, środki czystości, czy paliwo do ogrzewania. W 2020 roku duże znaczenie miała dystrybucja żywności w czasie pandemii. Zamknięte drogi dojazdowe, czy problemy z zaopatrzeniem w sklepach, sprawiły, że wielu ludzi nie miało dostępu do podstawowych artykułów spożywczych i gospodarczych.
Kilkukrotnie zimą dostarczaliśmy paliwo do ogrzewania domów rodzinom mieszkającym w dzikich obozowiskach na terenie Iraku.
W takich przypadkach potrzebna jest szybka decyzja i zdecydowane działanie. Grzejniki na naftę są często jedynym źródłem ogrzewania dla ludzi mieszkający w namiotach oraz prowizorycznych domach.
W Iraku drewno jest dużo droższe od paliw płynnych, a energia elektryczna często zawodzi. W wielu górskich regionach zimą temperatura potrafi spaść poniżej zera, a niejednokrotnie zdarzają się też obfite opady śniegu.
Podczas naszego pobytu w Iraku, w maju 2018 roku doszło do tragicznego w skutkach pożaru w jednym z obozów.
Spłonęły trzy namioty. W jednym z nich zginęła siedemnastoletnia dziewczyna. Trzy rodziny straciły cały, skromny dobytek i pozostały bez dachu nad głową. Natychmiast wykonaliśmy kosztorys i przekazaliśmy środki na budowę murowanych domów dla pogorzelców. W ciągu kilku dni prace zostały zakończone. Również i w tym przypadku liczył się czas, aby rodziny mogły w miarę normalnie funkcjonować.
Dzięki temu, że jesteśmy niezależni, i możemy podjąć błyskawiczną decyzję, w takich sytuacjach działamy bez zastanowienia. Liczy się przede wszystkim dobro ludzi, którym pomagamy.
Podczas naszego pobytu w Iraku, w maju 2018 roku doszło do tragicznego w skutkach pożaru w jednym z obozów.
Spłonęły trzy namioty. W jednym z nich zginęła siedemnastoletnia dziewczyna. Trzy rodziny straciły cały, skromny dobytek i pozostały bez dachu nad głową. Natychmiast wykonaliśmy kosztorys i przekazaliśmy środki na budowę murowanych domów dla pogorzelców. W ciągu kilku dni prace zostały zakończone. Również i w tym przypadku liczył się czas, aby rodziny mogły w miarę normalnie funkcjonować.
Dzięki temu, że jesteśmy niezależni, i możemy podjąć błyskawiczną decyzję, w takich sytuacjach działamy bez zastanowienia. Liczy się przede wszystkim dobro ludzi, którym pomagamy.
Zabezpieczyliśmy 250 rodzin przed zbliżającą się zimą.
Rodzinom w najcięższej sytuacji ekonomicznej, oprócz paliwa kupowaliśmy też piecyki do ogrzewania oraz plandeki do pokrycia starych i zniszczonych poszyć namiotów. Upalne lata i mroźne zimy sprawiły, że namioty, w których mieszkają ludzie, zaczęły ulegać uszkodzeniom. Ich powierzchnia stała się podatna na rozdarcia. Zakupiliśmy więc 250 plandek, aby ochronić rodziny przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych.
Pomoc została dostarczona dzięki funduszom pozyskanym z 1% podatku, który można przekazać na naszą działalność za pośrednictwem Fundacji Pomocy Dzieciom w Żywcu (więcej – 1% →).
Pomoc w czasie pandemii.
W okresie lockownu, kiedy drogi pomiędzy prowincjami oraz wiele sklepów było zamkniętych, dowoziliśmy żywność, środki czystości oraz higieny osobistej, mieszkańcom wielu nieformalnych obozów w Iraku oraz irackim Kurdystanie.
Ludzie, którzy uciekli przed ISIS starają się na nowo ułożyć swoje życie. Czasem uda im się znaleźć dorywczą pracę, jednak restrykcje spowodowane pandemią, odebrały tę możliwość. Całe rodziny straciły jakiekolwiek źródło utrzymania, a na domiar złego, wiele organizacji humanitarnych, wstrzymało działania. Tysiące ludzi zostało zdanych wyłącznie na siebie. Dostarczenie im podstawowych środków do życia, było bezcennym wsparciem.
Pomoc w czasie pandemii.
W okresie lockownu, kiedy drogi pomiędzy prowincjami oraz wiele sklepów było zamkniętych, dowoziliśmy żywność, środki czystości oraz higieny osobistej, mieszkańcom wielu nieformalnych obozów w Iraku oraz irackim Kurdystanie.
Ludzie, którzy uciekli przed ISIS starają się na nowo ułożyć swoje życie. Czasem uda im się znaleźć dorywczą pracę, jednak restrykcje spowodowane pandemią, odebrały tę możliwość. Całe rodziny straciły jakiekolwiek źródło utrzymania, a na domiar złego, wiele organizacji humanitarnych, wstrzymało działania. Tysiące ludzi zostało zdanych wyłącznie na siebie. Dostarczenie im podstawowych środków do życia, było bezcennym wsparciem.