Wakacyjne kursy i zajęcia dla dzieci
Zajęcia dla dzieci, które zorganizowaliśmy w zeszłe oraz tegoroczne wakacje można nazwać półkoloniami, choć ich uczestnicy takiego terminu na pewno nie znają.
Dzieci w Iraku nie miewają bowiem wakacji w naszym rozumieniu. Nie wyjeżdżają na zasłużony odpoczynek. Nikt nie dba o zorganizowanie im wolnego czasu. Przez ostatnie lata samo pójście do szkoły było dla nich marzeniem. Najazd terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego doprowadził kraj do ruiny a jego echa rozbrzmiewać będą jeszcze przez dekady. Półtora roku temu na własne oczy widziałem, jak wyglądały szkoły po przejściu wojennej zawieruchy (Zobacz: Wyprawa wolontariuszy Orlej Straży do Północnego Iraku).
Wsparliśmy, więc wyposażenie tych szkół w niezbędny sprzęt, taki jak: tablice lekcyjne, środki czystości, materiały biurowe, drukarki itp. W wakacje zorganizowaliśmy półkolonie. W programie były m.in. dodatkowe lekcje z chemii, matematyki, czy fizyki, wycieczka na basen i zajęcia sportowe.
Wakacje od wojny
Z nadzieją ku przyszłości
W tym roku, przy współpracy z lokalną organizacją Gilgamesh Organization for Development and Relief udało nam się zorganizować zajęcia dla dzieci w wieku 4-12 lat.
Przez dwa miesiące, pięć razy w tygodniu, w kościele św. Jerzego w Duhok, odbywały się warsztaty z teologii, wsparte nauką języka angielskiego.
Większość z 70 dzieci, które brało udział w tych zajęciach pochodzi z przesiedlonych rodzin, czekających na powrót do rodzinnych miast w regionie Niniwy.
Wykłady prowadziły dwie wolontariuszki – Jumana i Merna. Jedna jest nauczycielką, a druga przyszłym prawnikiem. Przez całe dwa miesiące dbały o przekazanie najmłodszym zasad etyki i tłumaczyły, jak żyć zgodnie z naukami Biblii. Szczególnie dzieciom po tak traumatycznych przeżyciach, po tym co zobaczyły i czego doświadczyły, ważne jest wpajanie wartości moralnych i szacunku dla drugiego człowieka.